Alarm, wyjazd, akcja ratowniczo-gaśnicza, zmęczenie, radość, satysfacja, odpoczynek...
Często mówi się, że strażacy są od "wszystkiego". Gaszą pożary, jeżdżą do wypadków, udzielają pierwszej pomocy. Nie wszyscy jednak wiedzą, jak ciężka to jest praca, jak bardzo odpowiedzialna i niebezpieczna, ale przynosząca ogromną satysfakcję i radość z udanych akcji. Strażak to najbardziej zaufany w oczach społeczeństwa zawód w Polsce i Europie. W Polsce strażakom ufa aż 89% Polaków, a średnia europejska to aż 92%. A jak wygląda to od wewnątrz. Oprę się na jednym ze zdarzeń, które miało miejsce 17.03. w Chlewiskach. Około południa alarm - strażacy z OSP Chlewiska dostają informacje SMS za pomocą terminala DTG - pierwszy zastęp wyjeżdża to pożaru nieużytkow w gminie Szydlowiec. Około 1,5 godz później alarm, ponieważ pierwszy zastęp jeszcze podejmował działania, wyjeżdża z remizy drugi zastęp do pożaru nieużytków i lasu w Chlewiskach. Później okazało się, że był to tragiczny wyjazd dla druhów z OSP Pawłów. Wiejący silny wiatr nie pomagał strażakom działającym w tym dniu przy pożarach. W trakcie gaszenia lasu dyżurny informuje o pożarze nieużytków, które w błyskawicznym tempie zbliżają się do zabudowań. Decyzja dowódcy, przerzucenie naszej jednostki do działań, gdzie istnieje zagrożenie dla budynków. Można sobie tylko wyobrazić ile pracy i energii kosztuje strażaka, który nie raz musi pokonać nawet kilka kilometrów gasząc nieużytki, niejednokrotnie w biegu ratując mienie od palących się traw, w gryzącym dymie i unoszących się popiołów, a po skończonych działaniach przychodzi czas na odpoczynek, podsumowanie. Wkrótce strażacy będą mieli swoje święto. Nie wszyscy mogą świętować, przecież "dzień strażaka" to dzień jak każdy inny, trzeba być czujnym i gotowym, żeby w każdej chwili, gdy ktoś będzie potrzebował pomocy, ją otrzymał, dlatego tak wielu ludzi ufa strażakom, bo wie, że zawsze można na nich liczyć.